I to zarówno fizycznie, jak i psychicznie. „Wałeczki tłuszczu ocierają się o siebie, co prowadzi do ogromnego cierpienia. Po przejściu kilku metrów jesteś zmęczona i spocona tak, jakbyś przez ostatnie 3 dni jeździła konno. Otarcia i odparzenia na ciele przypominają rany towarzyszące ciężkim oparzeniom. To boli i zawstydza” - zwierza się.
Jak twierdzi, lato to dla osób z nadwagą czas całkowitej izolacji. Puszyści chowają się przed całym światem, bo wiedzą, że kiedy wyjdą z domu - zostaną negatywnie ocenieni. Wakacje to dla nich nie czas radości, ale mroczne doświadczenie, które często prowadzi do depresji.
O stroju kąpielowym nawet jeszcze nie myślała. Kupno odpowiedniego uważa za misję skazaną na porażkę.