Wiktoria, 27 lat
Poznaliśmy się na Facebooku. To on pierwszy napisał. Rozmowa całkiem fajnie się kleiła, więc postanowiliśmy się spotkać w weekend. Zaprosił mnie do całkiem drogiej restauracji na obiad. Gdy skończyliśmy jeść on poprosił kelnera o rachunek i powiedział: "Ta pani płaci". Wydałam wtedy około 200 zł.