Są przecież zapowiedzi (obowiązkowe i płatne), zarobić musi nie tylko ksiądz ale i organista i kościelny. Niemało kosztuje także kurs przedmałżeński, czyli "szereg nauk jak żyć" (obowiązkowy). Nie chcesz brać ślubu w swojej parafii? Żaden problem! Musisz jednak uzyskać licencję, czyli zgodę na ślub w innej parafii. Jest to zwykły dokument z waszymi danymi i pieczątką, jednak za wydanie jej księża liczą sobie nawet 400 zł!
Czemu aż tyle? Wymówek księża znajdą wiele. A to poświęcony czas, jaki ksiądz musi znaleźć na wypisanie dokumentu, a to przeprowadzenie procedury z urzędu. Brzmi absurdalnie, a jednak! Inni księża wprost mówią, że ceremonia ślubna w innym kościele to niejako STRATA dla rodzimej parafii. Ksiądz nie zarobi, organista i kościelny również, a niezamężna owieczka odpłynie, zasilając obce konto...