Ze łzami w oczach relacjonował swoją wersję wydarzeń:
-Dla mnie osobiście jest to historia, jak można zniszczyć komuś życie w trzy godziny. Całą reputację, na którą pracowałem latami" - zaczął tymi słowami swoją wypowiedź trener personalny.
-Niestety tego sobotniego dnia, stało się to, że chyba jako pierwszy chłopak, powiedziałem Kasi, że nie chce już z nią być - zdaniem Miłosza to właśnie to miało rozzłościć Kasię, która postanowiła się na nim zemścić - Przykro mi jest, że moja była partnerka próbuje się po prostu w ten sposób rozsławić.
W dodatku mężczyzna przypuszcza, że pomysł zniszczenia jego osoby należy do brata Kasi, lecz w swoim oświadczeniu nie skomentował jednak, kto odpowiada za pobicie jego byłej dziewczyny.