Ewa zapewnia, że nie zamierza zostać narciarską WAG, a zamiast tego woli skupić się nad własnym biznesem. Jak twierdzi, zainteresowanie mediów niewiele zmieniło w jej życiu.
Gdybym miała to robić, to już dawno bym zaczęła, bo okazję mam od kilku lat, odkąd Kamil wygrywa kolejne konkursy. Może niektórych zmartwię, ale tą drogą na pewno nie pójdę. Mam zamiar promować to, na czym mi zależy i czego się podjęłam i wcale nie przez swoją prywatność. Mowa o klubie sportowym czy sklepie z czapkami Kamila - Kamiland.pl, które projektuję. (…) Mam tyle obowiązków, że jak "ochłonę" z jednego, to wpadam w drugi. Cały czas coś się dzieje. Tak już mam w życiu, że często towarzyszą mi spore emocje i trochę stresu, ale to lubię - wytłumaczyła.