Choć Bilan-Stoch pasjonuje się sportem, nie interesują jej dokonania Anny Lewandowskiej. Jak przyznała w wywiadzie z Dziennikiem.pl nie rozumie, dlaczego porównuje się ją do żony Roberta, skoro "mało opowiada o swoim życiu prywatnym".
Nie do końca to rozumiem - przyznała szczerze. Mało jest materiałów na mój temat, nie opowiadam o swoim prywatnym życiu zbyt często, a w takich sytuacjach najłatwiej jest porównywać niż zdobyć ciekawe informacje. Szczerze powiedziawszy nie wiem, co mogę mieć wspólnego z panią Anią. Takich żon [sportowców - przyp.red.] jest setki, tysiące w całej Polsce. Osobiście trochę mnie to bawi.