Szybko przewieziono go więc do szpitala i rozpoczęto hospitalizację. Jiménez potrzebował aż 24 godzin aby dojść do siebie i zacząć mówić. Nie do końca wiadomo jednak, dlaczego w ogóle doszło do podobnej sytuacji. Zdaniem rodziny poszkodowanego wszystko było wynikiem zaniedbania. Według nich mężczyzna został rzeczywiście zbadany tylko przez jednego lekarza, a pozostała dwójka „wypełniła tylko papierki”. Zamierzają oni pozwać więzienie w związku z tym. Warto również wspomnieć, że Jiménez został osadzony za rabunek.
- Inne
0 komentarzy
Trzech lekarzy stwierdziło u niego zgon!
Brak komentarzy dla tego artykułu.