Wyznawcy zasady „przez żołądek do serca” mogą ubarwić sobie walentynkową kolację dodając do potraw składniki, które są afrodyzjakami. Mistrzowie kuchni niech zaserwują ostrygi lub przegrzebki, zwane inaczej małżami Świętego Jakuba, w niecodziennej odsłonie, np. po tajsku lub z truflowym sosem. Mniej zaprawieni w kulinarnym boju mogą skorzystać z afrodyzjaków łatwiejszych do zastosowania w kuchni: czekolady, truskawek, czerwonego wina, papryczek chilli. A po wspólnej kolacji wcale nie musicie się przenosić do sypialni – może to właśnie kuchenny blat okaże się dobrym miejscem na pikantny deser?
- Lifestyle
0 komentarzy
5 patentów na zmysłowe Walentynki
Brak komentarzy dla tego artykułu.