I co najciekawsze to właśnie ten duch, który uzależnia swoje pojawianie od pory roku. Jeśli istnieje, więc jakiekolwiek zupełnie absurdalne wyjście z sytuacji, mamy sto procent pewności, ze Okrętka i Tereska właśnie tą drogą podążą. Bo taka zwykła prosta droga z pewnością nie jest dla nich. „Znajdował się prawie na środku, kiedy nagle coś przed nim wyrosło. Zatrzymał się w połowie kroku, a serce zaczęło mu bić w gardle. Stało się. Tak jak mówili… Żadnych duchów nie ma, idiotyzm, żadnych duchów nie ma… Tylko kretyn mógłby się bać…