Pochodząca ze Stanów Zjednoczonych, ale aktualnie mieszkająca w Australii kobieta, tydzień temu opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie, które widzisz powyżej. Zamysł był prosty - pokazać dwoistość jej natury.
„Dwie strony mojej osobowości: beztroska i żądna przygód oraz minimalistka uwielbiająca miejski styl”. Wszystko w nawiązaniu do tego, co nosi na nadgarstkach, czyli połączenia kolorowych plecionek i bardzo eleganckiego zegarka. W założeniu miał to być post sponsorowany, ale skończyło się wielką aferą.
Matka czwórki dzieci dowiedziała się z komentarzy, że jej ręce wyglądają „obleśnie”.