Sezon wiosenno – letni rozpoczął się na dobre, a w raz z nim przyszła kolej na atak kleszczy. Ich żywotność uzależniona jest od warunków pogodowych. Im wyższa temperatura oraz wilgotność powietrza, tym pojawienie się tych pajęczaków wzrasta. Kleszcze stanowią dla nas największe zagrożenie na przełomie wiosny i jesieni. Dlatego, właśnie wybierając się w tych miesiącach na spacer do parku, lasu czy na łąkę, powinniśmy szczególnie uważać.
Na trawie najlepiej
Kleszcz jest małym, ale bardzo groźnym stworzeniem. Ma kilka milimetrów długości, jest ślepy. I choć przez wielu uznawany jest za pasożyta, to zdaniem specjalistów to genialny drapieżnik. Jego polowanie na ludzką krew jest opanowane do perfekcji. Do ulubionych miejsc kleszczy należą wilgotne obszary roślinne. Lasy, polany, łąki z dostępem do rzeki, bagna, ale też i przydomowe ogródki, działki, miejskie parki – wszędzie tam można je spotkać. Zazwyczaj siedzą w trawie lub na krzewach. Ukryte na spodniej stronie liści lub na gałązkach czekają na swoją ofiarę. Doskonale wiedzą gdy ich zdobycz jest w pobliżu. Reagują na zapach i zmianę temperatury otoczenia. Czekają na samym brzegu rośliny, gotowe chwycić. Gdy już się znajdą na ciele człowieka lub zwierzęcia szukają idealnego miejsca do wkłucia. Najbardziej lubią miejsca intymne, skórę za uszami, zgięcia łokci i kolan, a także skórę głowy.
Różne choroby
Kleszcze przenoszą różne choroby. Do najbardziej popularnych należą: kleszczowe zapalenie mózgu lub borelioza. Pierwsza choroba ma różny przebieg. Od łagodnej wersji, gdzie chory przechodzi jedynie pierwszy etap do ciężkich objawów ze strony ośrodkowego układu nerwowego. Zazwyczaj zakażenie daje o sobie znać od 2 do 28 dni, jest to okres inkubacji wirusa. Na początku choroba objawia się jak grypa, występuję gorączka powyżej 38 stopni, zmęczenie, ból głowy, pleców i kończyn, objawy żołądkowo – jelitowe, a także utrata łaknienia. U 1/3 osób zarażonych w ciągu kilku tygodni objawia się druga faza choroby, czyli zapalenie opon mózgowo – rdzeniowych i korzeni nerwowych. Na kleszczowe zapalenie mózgu nie ma lekarstwa, można jedynie leczyć jego objawy. Druga zaś atakuje różne narządy, może doprowadzić do utraty słuchu, kłopotów ze wzrokiem, zaburzenia pracy mięśni czy paraliżu twarzy. Borelioza objawia się rumieniem wędrującym ( tam gdzie wbił się kleszcz powstaje czerwona obwódka, która może się przemieszczać po całym ciele, miejsce to jest wypukłe i bardzo boli przy dotykaniu, piecze.) Jednak nie u wszystkich się on objawia, 33% osób, nawet nie wie, że jest chora na boreliozę. Chorobę leczy się antybiotykami.