Mowa Karola była bardzo ciepła i serdeczna. Powiedział, jak bardzo jest dumny z syna i cieszy się z jego szczęścia. Meghan powiedział, że z wielkim szczęściem wita ją w rodzinie. Na koniec wspomniał, jak zmieniał mu pieluchy i karmił butelką zwracając się do niego: no i kto by się spodziewał, że wyrośniesz na takiego mężczyznę.
Swoje pięć minut miał też pan młody, który przemowę poświęcił głównie małżonce.
Pochwalił ją za to, jak świetnie i z gracją poradziła sobie z całym zamieszaniem ostatnich dni. Dodał, że razem tworzą świetną drużynę i że nie może doczekać się, by spędzić z nią resztę życia.