Więcej informacji na temat decyzji Soni możemy znaleźć na jej blogu „O włos od prawdy”,
oraz Instagramie „Body Hair Movement”. Obecnie o jej depilacyjnej rewolucji rozpisują się media takie jak „Daily Mail” czy „The Sun”.
A co Wy sądzicie o takiej metodzie samoakceptacji?
Jest w porządku, czy to już jest przesada?