Justyna Żyła wkrótce po usunięciu pierwszego wpisu opublikowała kolejny.
Stare przysłowie mówi - łzy wrócą któregoś dnia do tego, kto je spowodował głosi tekst na dodanym zdjęciu.
To koniec medialnej kariery Piotra Żyły jako ulubieńca tłumu? Jak oceniacie całą sytuację? My z całego serca współczujemy Pani Justynie i pozostaje tylko powiedzieć, że karma wraca.