Po feralnej w skutkach trwałej kobieta przeprowadziła zabiegi regeneracyjne, na które wydała 737,30 zł. Włosy odrastały 2 lata, przez ten czas kobieta nie mogła ich farbować, chodziła z 10-centymetrowymi odrostami. W pracy (w zawodzie pielęgniarki) musiała niejednokrotnie tłumaczyć się pacjentom ze swojego wyglądu. Po ulicy chodziła w czapce lub kapturze. Fryzjerka w sądzie próbowała udowodnić, że odmówiła wykonania zabiegu z powodu złego stanu włosów powódki i zgodziła się jedynie ją uczesać. Jednak nagrania z monitoringu, zdjęcia oraz zeznania świadków potwierdziły winę fryzjerki. Ta złożyła apelację.
- Inne
0 komentarzy
10 tys. odszkodowania za spalone włosy: gdańska fryzjerka zapłaci klientce za wadliwą trwałą
Brak komentarzy dla tego artykułu.