Przepis:
Odrobinę mleka odlać do małego garnuszka po to by połączyć je z mąką, dobrze rozbełtać i odstawić. Do garnka o grubym dnie wlać resztę mleka, cukier, masło, strąki wanilii przekroić wzdłuż na połówki, nożykiem zeskrobać nasionka i dodać do garnka z mlekiem. Doprowadzić do wrzenia i przecedzić lub po prostu wyjąć resztki laski wanilii z garnka. Do miski włożyć żółtka i dobrze rozbełtać, połączyć ze 100ml gorącego mleka, wlać do garnka z pozostałym mlekiem i mieszając na wolnym ogniu doprowadzić do wrzenia, dolać mieszaninę mleka i mąki i cały czas mieszając na malutkim ogniu doprowadzić do zgęstnienia masy czyli budyniu. Gdy krem zgęstnieje, przelać go do miski, zakryć folią spożywczą i wstawić do naczynia z kostkami lodu by go schłodzić. W tym czasie odlać odrobinę kremówki do mniejszego garnuszka, resztę ubić na 80% . Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie, śmietankę w garnuszku podgrzać i dodać do niej namoczoną żelatynę, wymieszać i schłodzić. Do ubitej śmietany dodać schłodzoną żelatynę oraz powolutku sok z limonki i ponownie zmiksować do uzyskania gęstej konsystencji ( uwaga! po dodaniu kwaśnej limonki konsystencja śmietany szybciej gęstnieje! ), następnie dodać ją do chłodnego kremu patisierre i delikatnie wymieszać by napowietrzyć krem. Do upieczonej tarty przełożyć krem, wyłożyć na nim ogrodowe owoce, u mnie borówka, malina, jeżyna i poziomka, wysypać rant tary migdałami i na około godzinę przed podaniem schłodzić w lodówce. Tarta jest wyśmienita!
Smacznego :-)