Przepis:
Zaczynamy od przygotowania nadzienia z karmelizowanymi jabłkami.
Jabłka pokroić na mniejsze części, skropić sokiem z cytryny. W dużym garnku skarmelizować miód z cukrem (do momentu uzyskania ciemnozłotego koloru), cały czas mieszać. Następnie dodać pierwszą połowę przygotowanych jabłek, mieszać do momentu, aż jabłka się rozpadną.
Gdy pierwsza część jabłek się upraży, dodać drugą część, wymieszać. Do uprażonych jabłek dodać niewielką ilość masła, wymieszać. Następnie dodać łyżeczkę cynamonu i ziarna z laski wanilii. Całość wymieszać. Odstawić do przestudzenia.Teraz czas na smażenie naleśników. Z mleka, jajek i mąki przygotować gładkie ciasto. Rozgrzać patelnie teflonową, wylać na nią odrobinę oleju (tylko pod pierwszy naleśnik!), a następnie smażyć kolejno naleśniki. Należy jedynie zwrócić uwagę, żeby naleśniki były dosyć cienkie. Z podanych składników wyszło mi 7 szt. naleśników. Akurat na jedną warstwę ułożoną w formie o wymiarach 30x22 cm.
Na każdy naleśnik nałożyć po 2 łyżki farszu jabłkowego, i zwinąć je jak krokiety, zaginając lekko boki do środka. Naleśniki z nadzieniem ułożyć dosyć ściśle w formie do zapiekania, wysmarowanej uprzednio masłem.
Przygotować sos waniliowy. W wysokim kubku wymieszać cukier, mąkę i niewielką ilość mleka na gładką pastę. Pozostałe mleko wlać do rondelka i podgrzać. Gdy zacznie wrzeć, dodać wcześniej przygotowaną pastę. Cały czas energicznie mieszać całość drewnianą łyżką. Gotować przez około 2 minuty, aż sos zgęstnieje. Odstawić do przestudzenia na około 10 minut. Po tym czasie dodać żółtka i ponownie podgrzać całość na małym ogniu przez 5 minut. Nie gotować! Dodać nasiona z wanilii. Wymieszać.
Tak przygotowanym sosem zalać naleśniki w formie, ale tylko do wysokości naleśnków - tak, żeby było widać ich wierzch. Nie topić ich całkowicie :) Wstawić do nagrzanego piekarnika i zapiekać całość przez 20 minut w 180°C (termoobieg). Opcjonalnie naleśniki możemy posypać podprażonymi na suchej patelni płatkami migdałowymi i cukrem pudrem. Smacznego :)