Przygotowanie:
Ryż gotujemy w osolonej wodzie. Łososia osuszamy papierowym ręcznikiem, przyprawiamy solą, pieprzem i ziołami. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy z oliwek i smażymy na niej rybę. Ja nie robię tego w bardzo wysokiej temperaturze. U mamy korzystam z kuchni indukcyjnej i tutaj wybieram połowę mocy grzania - a więc to taki nie za duży ogień zwykłej kuchenki. Łosoś smażony
w zbyt wysokiej temperaturze szybko się przypali i nie zdąży wypiec w środku. Brokuły gotujemy al-dente w lekko osolonej wodzie lub tak jak ja, wrzucamy je na sito do gotowania na parze (jeśli wybieracie opcję numer dwa, posólcie odrobinę brokuł przed podaniem. Możecie również oprószyć się rozmarynem). Pamiętajcie, że warzywo to nie potrzebuje długiej obróbki termicznej i jest gotowe dosłownie w kilka minut. :) Pomidorki kroimy na ćwiartki, układamy na dywaniku z roszponki i oliwek.
Obok zapraszamy łososia, brokuły i ryż. Aby ryż nie był suchy, polewam go przed podaniem łyżeczką oliwy, w której mieszkają suszone pomidory :) to dodaje odrobinę pikanterii i piękny aromat. Gotowe, szybkie danie dla aktywnych :)
Smacznego!