Zrób peeling!
Z parzonej kawy wymieszany z odrobiną olejku, np. Resibo :), usunie zrogowaciały naskórek, pobudzi krążenie i zmiękczy szorstką skórę. Ułatwi też absorpcję składników aktywnych z kremów do rąk.
Domowy okład z siemienia lnianego
To niezawodny sposób na poprawę kondycji i zmniejszenie podrażnień. Po zaparzaniu wg przepisu siemię lniane tworzy śluzowatą papkę, jest bogate w witaminy z grupy B i wielonasycone kwasy tłuszczowe. Dla ułatwienia możecie najpierw położyć na dłonie wilgotną gazę, a na to lnianą papkę. Zmielone ziarna na sucho natomiast mogą również posłużyć jako peeling.
Maseczka lub tłusty krem
Po złuszczeniu naskórka dobrym rozwiązaniem jest położenie warstwy maseczki lub tłustego kremu, a na to włożenie bawełnianych rękawiczkek (skarpetki też się nadadzą ;)) i z takim okładem zostajemy na minimum 30-40 minut, a najlepiej całą noc.
Wizyta u kosmetyczki
To rozwiązanie dla tych z Was, które nie mają w domu czasu i warunków na domowe spa (bo mężowi kolację, bo dzieci wykąpać, bo pranie już czeka, bo z psem na spacer) i dla tych, które po prostu chcą dla siebie odrobiny luksusu. Najpopularniejszy i bardzo skuteczny jest zabieg parafinowy na dłonie, w którym kluczową rolę odgrywa dobre przygotowanie – peeling oraz preparat odżywczy, który dzięki gorącej parafinie doskonale wchłonie się w potrzebujące tego dłonie.
Mam nadzieję, że zastosujecie się choć odrobinę do moich wskazówek i dzięki tym prostym rozwiązaniom Wasze dłonie wciąż będą mogły być Waszą wizytówką