„Amerykański przekręt” opowiada o sprytnym oszuście i w późniejszym okresie o jego współpracy z FBI przy łapaniu zdemoralizowanych polityków. Dzięki prowokacji „Abscam” w ciągu kilku lat udowodniono, że w kraju wolności i demokracji, w USA, kongresmeni, radni i senatorowie są o wiele bardziej przekupni niż mogłoby się wydawać. Weinberg wymyślił na potrzeby tej akcji postać niesamowicie bogatego arabskiego szejka, który zapragnął zainwestować w Stanach Zjednoczonych. Sfingowani szejkowie docierają do wielu wpływowych postaci a te z kolei ułatwiają finalizowanie nielegalnych interesów na masową skalę. Kwitnie korupcja, handel narkotykami i bronią. Przez ręce wielu znanych postaci ze sceny politycznej przepływa potok „brudnych” pieniędzy. Całość pozornie kontroluje FBI.
To pozycja obowiązkowa dla osób, które lubują się w literaturze opartej na faktach. Dla tych, którzy cenią sobie zarówno prowokacje policyjne, walkę z korupcją oraz chcą poznać mechanizmy jej powstawania. A także dla tych, którzy pragną zgłębić tajniki, czym w swoim życiu kierują się ludzie, dla których oszustwo stanowi jedyną życiową drogę i co powoduję, że trudnią się oni takim procederem.
Mottem tej książki jest z pewnością hasło, że pieniądze nie śmierdzą, jedynie tym, co czasem źle pachnie jest sposób, w jaki się je zdobywa. Czytając tą pozycję przyłapałem się na tym, że niespecjalnie dziwi mnie finał, w którym bardziej piętnuje się tych, którzy walczą z korupcją niż tych, którzy mają „lepkie ręce”.