Ilość składników wyliczyłem tak, żeby idealnie całość zmieściła się do butelki 0,7 litra, bo takimi właśnie dysponuję.
Ważna uwaga: cukierki ICE występują w dwóch wersjach: są niebieskie, ale są też biało-żółte, takie matowe. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że w smaku się niespecjalnie różnią. Ale jeżeli chcecie mieć taki fajny niebieski kolor to zdecydowanie wybierzcie te niebieskie cukierki. Tutaj jeszcze problem dodatkowy: kupcie te, których jesteście pewni, że są niebieskie. Spotkałem się z iceami zawiniętymi w ładny niebieski papierek. A po rozwinięciu z papierka były białe.
Proces produkcji tej nalewki jest absolutnie banalny: wodę nalewamy do garnka i podgrzewamy na malutkim ogniu. Do środka dodajemy cukierki i mieszamy póki całość się nie rozpuści. Może to potrwać ze 30 minut. A podgrzewamy po to, bo w ciepłej wodzie cukierki się szybciej rozpuszczą. Następnie czekamy aż rozpuszczone w wodzie cukierki ostygną i dolewamy spirytus. Mieszamy i przelewamy do butelki. Wsadzamy do lodówki (najlepiej smakuje mocno schłodzone) i następnego dnia już można pić.
Smacznego!