Całkowite wariactwo, ale w tym właśnie jest metoda. Początkowo przyznaję, byłem zdziwiony i lekko poirytowany – bo niby komu to potrzebne. Ale poddałem się kilku ćwiczeniom i powiem, że lektura wciąga, jak chodzenie po bagnach. Kolokwialnie mówiąc – durne to i fajne to.
- Lifestyle
0 komentarzy
KSIĄŻKA NA WEEKEND: Zeszyt do bazgrania dla tych, którzy nudzą się w pracy
Brak komentarzy dla tego artykułu.