Zwłaszcza na tak zwanych „Ziemiach Odzyskanych”, gdzie wszechobecna „bezpieka”, donosicielstwo i panoszący się oficerowie Ludowego Wojska Polskiego stanowili jedyne i niepodważalne prawo. Ot, mroczne wieki stalinizmu, od których w powieści włos na głowie się jeży.
W tej nowej rzeczywistości swojego novum próbuje Jędrek Madej vel „Lawina”, czyli dawny partyzant AK, a obecnie skierowany do pracy, jako lekarz do Kowar, do niewielkiego szpitala. Zastanawia go skąd w tak niewielkiej miejscowości tylu żołnierzy i dlaczego ludzie z jego otoczenia czasem bezpowrotnie znikają.