Gdy mamy upieczony cienki biszkopt we foremce o wymiarach 24 cm X 32 cm dalej postępujemy tak :
Wystudzony biszkopt smarujemy powidłami śliwkowymi
Galaretki rozpuszczamy w gorącej wodzie , ale w mniejszej ilości wody niż podano na opakowaniu - niech stygną , często mieszamy . Czekamy aż galaretka będzie prawie żelować.
Śmietanę ubijamy na sztywno z 1 łyżką cukru pudru i śmietan - fix , rozsmarowujemy ją na cieście
Układamy umyte osączone owoce na śmietanie
Żelującą galaretką zalewamy ostrożnie owoce na cieście , pozostawiamy w lodówce tak długo , by galaretka dobrze stężała i ciasto łatwo się kroiło.Potrzeba na to około 12 godzin , wtedy mamy pewność , że ciasto nam się nie "rozejdzie " na talerzu :) Latem po to też dodaję śmietan - fix .
Dobór owoców dowolny , ładniej wyglądają owoce ułożone tak , by galaretka w całości je przykryła.
Wystudzony biszkopt smarujemy powidłami śliwkowymi
Galaretki rozpuszczamy w gorącej wodzie , ale w mniejszej ilości wody niż podano na opakowaniu - niech stygną , często mieszamy . Czekamy aż galaretka będzie prawie żelować.
Śmietanę ubijamy na sztywno z 1 łyżką cukru pudru i śmietan - fix , rozsmarowujemy ją na cieście
Układamy umyte osączone owoce na śmietanie
Żelującą galaretką zalewamy ostrożnie owoce na cieście , pozostawiamy w lodówce tak długo , by galaretka dobrze stężała i ciasto łatwo się kroiło.Potrzeba na to około 12 godzin , wtedy mamy pewność , że ciasto nam się nie "rozejdzie " na talerzu :) Latem po to też dodaję śmietan - fix .
Dobór owoców dowolny , ładniej wyglądają owoce ułożone tak , by galaretka w całości je przykryła.