SN: Próbując odpowiedzieć na Pani pytanie muszę najpierw zaznaczyć, że magia w gruncie rzeczy jest bardzo dokładna i precyzyjna. Moc ezoteryczną ma tylko biżuteria ezoteryczna przygotowana przez znająca się na temacie osobę i odpowiednio dopasowana. Odpowiednie musi być miejsce i czas. Dziś większa swoboda oraz powszechność wiedzy udziela się również praktykom magicznym. Odwołując się do wypowiedzi kolegi, o zgrozo ludzie nie dostrzegają tego samego psychologicznego źródła dla noszenia symboli religijnych, co noszenia talizmanu czy amuletu. Wynika to z pragnienia zaspokojenia podobnych, a czasem identycznych potrzeb np. bezpieczeństwa. Dla jednej osoby medalik z Matką Boska będzie dawał poczucie bezpieczeństwa dla kogo innego amulet. I osobiście uważam, że żadna strona nie powinna wyśmiewać czy ponizać drugiej, ponieważ mechanizm jest ten sam. Co więcej, judaizm, islam, a także chrześcijaństwo dopuszczają istnienie sił ukrytych przed nauką danych człowiekowi dla jego dobra, tzw. białej magii, co można dostrzec w wierze ludowej. Niektórzy zapewne się oburzą, a faktem jest, że mało kto zadaje sobie trud dowiedzenia się wszystkiego na temat swojej religii. Zatem powracając do meritum: nie tylko składniki, które już same w sobie mają jakąś moc mogą się składać na talizman czy amulet. Czasem przedmiot nabiera charakteru talizmanu, czy amuletu poprzez na przykład to do kogo należał. Dotyczy, to między innymi symboli władzy króla. Części ciał świętych także nabierały cudownego charakteru, pielęgnowane jako relikwie są odwiedzane przez ludzi, dotykane aby zapewnić im spełnienie jakichś próśb. A w przeszłości w tym celu były noszone czy przetrzymywane pełniąc rolę amuletu.
MB: Na szczęście mało jest ludzi, którzy potrafią interpretować styl ubierania, rodzaj biżuterii, mowę ciała, itp. i wykorzystywać tą wiedzę w życiu codziennym. Jednak w polityce i coraz częściej w tzw. świecie biznesu wiedza ta jest stosowana. Na przykład na rozmowę o pracę radziłbym nie ubierać żadnych symboli, a biżuterie bardzo delikatną i subtelną, a najlepiej wcale, chyba, że zależy nam na podbiciu męskiego serca. (śmiech) Ale idąc na podpisanie kontraktu, czy przekonanie klienta do podpisania ubezpieczenia albo jakiejś inwestycji,to już inna sprawa, dobrze jest wtedy pokazać swoją zamożność. Pamiętam mało pozytywny artykuł w poczytnej gazecie na temat pewnej Pani minister, która została sfotografowana w Sejmie z dużym talizmanem mojego autorstwa. Trzeba jednak uważać!