Codziennie płakałam w łazience. Najpierw nie wiedziałam, dlaczego. Potem pojawiły się myśli. Źle zajmuję się dzieckiem, bo On ciągle zwraca mi uwagę. Przestał mnie przytulać i całować, jestem obrzydliwa. Nie mówi mi już, że mnie kocha, czy to możliwe? Ja na pewno nie czułam miłości do mojego dziecka. Miałam wrażenie, że go nienawidzę. Patrzyłam na niego czasem, czy oddycha i miałam straszne myśli, których wstydzę się do dziś. Czułam, że zabrał mi najważniejszą rzecz w życiu: mojego mężczyznę i jego miłość. W dodatku przez problemy związane z porodem nie mogłam współżyć długo po połogu, a więc żadna tam "broń kobieca" nie wchodziła w grę. Oddalaliśmy się od siebie. W dodatku nasz syn jakby wyczuwał to wszystko i wolał obecność i opiekę swojego taty od mojej! Tak bardzo żałowałam tych dwóch kresek na teście!
- Lifestyle
0 komentarzy
Czytelniczka podzieliła się swoimi przeżyciami z dnia porodu!
Brak komentarzy dla tego artykułu.