Lubicie niańczyć swoje koty? Nawet jeśli nie, to z pewnością znacie kogoś, kto nazywa swojego kota "synkiem" lub "córeczką". Lucy Schultz i jej partner Steven posunęli się nieco dalej, kiedy ich rodzina powiększyła się o czworonożne "dziecko". Zafundowali sobie bowiem... profesjonalną sesję zdjęciową, jednak w roli dziecka obsadzony został ich ukochany pupil.
- Związki i sex
0 komentarzy
Sesja ciążowa... z kotem!
Brak komentarzy dla tego artykułu.