Na koniec Tamara opisała reakcje szkoły i rodziców. Okazuje się, że jeden z najbardziej agresywnych uczniów jest dziś prawicowym politykiem!
W moim przypadku tez było tak, że ja bardzo długo też się nie skarżyłam. Nie mówiłam o tym. Nie przyznawałam się mojej mamie, która samodzielnie mnie wychowywała pracując i studiując. I w końcu kiedy nastąpiła taka eskalacja tego po czwartej klasie… Ja po ponad roku dopiero jej opowiedziałam o wszystkim. I wtedy ona zdecydowała się natychmiastowo zainterweniować. Zainterweniowała w szkole, spotkała się z chęcią zamiecenia wszystkiego pod dywan. Nazwaniem tego dziecięcymi wygłupami. Wtedy zagroziła, że zgłosi sprawę do kuratorium i to dopiero wywołało taki efekt, że przeprosiła i szkoła i rodzice największych prowodyrów. A jeden z nich, który wykazywał się największa agresją, przepraszał tak naprawdę z kpiącym uśmiechem na ustach i było widać, że ani on nie czuje skruchy, ani nie wymagają tego jego rodzice. Dzisiaj jest politykiem, działaczem skrajnie prawicowej partii.