Po jakimś czasie po ślubie przyszła myśl, jakby to było z kimś innym, taka zwykła ciekawość. Jak to zawsze bywa od ciekawości się zaczyna, a potem krótka droga do spełnienia. Mówiąc krótko spełniłam swoją fantazje, z kim i gdzie, to już nieważne, ale nie umiałam zachować tego w tajemnicy. Powiedziałam mojemu mężowi o zdradzie i okazało się, że on też spróbował z kimś innym. Też byłam jego pierwszą dziewczyną i tłumaczył mi się, że to była impreza, że za dużo alkoholu i tak jakoś wyszło…
Zawsze myślałam, że jak dowiem się, że mój facet mnie zdradza, to zaleje się łzami, wyrzucę go za drzwi i będzie to totalna rozpacz. Aczkolwiek rzeczywistość czasem zaskakuje. Powiedziałam mojemu mężowi, że go zdradziłam i on mi odpowiedział, że o mnie też i najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że mi to nie przeszkadzało. Doszliśmy wówczas do wniosku, że związek monogamistyczny nie jest dla nas i od tego momentu żyjemy w otwartym związku, czyli jakoś od czterech lat.