„Dzielę się tym, aby ostrzec innych ludzi przed tą klinika i tą kobietą. Zdecydowałam się na makijaż permanentny brwi, aby je upiększyć. Zakończyło się to dla mnie ostrą infekcją. Skóra dosłownie odpadła, a moje oczy niemal eksplodowały. Kosmetyczka wyglądała na bardzo zajętą, wchodziła i wychodziła z gabinetu zajmując się równocześnie innymi klientami. Wykonywała równocześnie jeszcze jeden makijaż permanentny. Nie zmieniała rękawiczek, więc zabieg nie był do końca sterylny. Po powrocie z zabiegu do domu zadzwoniłam do kliniki z informacją, że dzieje się ze mną coś dziwnego. Zignorowano mnie. Skóra z brwi zeszła razem z barwnikiem, a moje oczy łzawiły” - opowiada.
- Makijaż
0 komentarzy
Makijaż permanentny WYPALIŁ jej brwi!
Brak komentarzy dla tego artykułu.