Erin twierdzi, że odniosła moralne zwycięstwo. Od lat słyszała, że duża kobieta nie może być szczęśliwa i pewna siebie. Tylko te drobne podobają się płci przeciwnej. Z każdej strony atakują ją komunikaty - weź się za siebie, ty też możesz schudnąć, faceci lubią kruszynki. Ale ona już w to nie wierzy i w głębi duszy czuje się buntowniczką. Akceptuje siebie i nie ma zamiaru się zmieniać, bo inni tego od niej oczekują.
- Odchudzanie
0 komentarzy
Zdecydowanie lepiej być puszystą!
Brak komentarzy dla tego artykułu.