W trakcie pogrzebu bogatego, ale znienawidzonego przedsiębiorcy spod ziemi słychać rytmiczne stukanie. Jakby ktoś uderzał w drewno trumny. Sytuacja jest tak napięta i dramatyczna, że jeden z synów przerażony okolicznościami łapie się za serce i umiera na cmentarzu. Wszyscy są ogromnie wystraszeni.
Czasem, gdy zasiadam przed telewizorem zdarza mi się trafić na dość osobliwie rozpoczynający się film. Oto zanim jeszcze ukaże się jego tytuł, obsada etc. film rozpoczyna się brawurową akcją, trwającą nieprzerwanie kanonadą, zaskakującą feerią świateł i błyskawiczną akcją z ciągłymi pościgami, najazdami kamery, hukiem i strzałami. Później wszystko milknie, akcja zamiera i pojawia się informacja w stylu: dziesięć miesięcy wcześniej.