Wszak przecież w każdej grze uczestnik nastawia się na rywalizację. To, czemu by nie spróbować?
Z reguły każdy uczestnik gry, w której bierze udział nastawia się na wygraną. Gdyby tak nie było, nawet by do niej się siadał. Nawet wtedy, gdy wie, ze nie wygra i tak podejmuje to wyzwanie i stara się wynieść, jak największą korzyść dla siebie.
Czerpie z niej przyjemność, a gdy podchodzi z zapałem i entuzjazmem z czasem staje się mistrzem, lub do mistrzostwa jest mu bardzo blisko. Jest mniej lub bardziej, ale zawsze zadowolony. Satysfakcja to kluczowy aspekt zabawy. Zaspokojenie następuje wtedy, gdy gra jest dobra. Co oznacza dobrą grę? Oczywiście głębia, a tą tworzy fabuła. Im ciekawsza tym bardziej fascynująca. Przyszłość to kreacja światów. Im więcej jest możliwości tym gra staje się bardziej ekscytująca. Mówisz, że skądś to znasz? Tak, to Twoje życie. Zarówno zawodowe, jak i prywatne.
O czym pisze Tkaczyk? Oczywiście o aspektach grywalizacji w Twoim życiu. I o tak ważnym aspekcie, jakim jest motywacja. Co najbardziej motywuje? Jasne jest, że wyniki. Stawiana sobie poprzeczka, wysoka, ale realna, możliwa do osiągnięcia jest wyzwaniem. Wyzwaniem marketingowym.