I chociaż czas ten powinien kojarzyć nam się ze spokojem, relaksem i ogólnym zwolnieniem obrotów, to jednak samo przygotowanie do podróży często jest okresem nerwowego pakowania, wracania się po zapomniane rzeczy tuż po wyjściu z domu i odganiania kołaczących w głowie myśli w stylu „…czy ja wyłączyłam żelazko?” Brakuje natomiast chwili na zrobienie zapasów jedzenia, bo przecież zawsze można coś przekąsić po drodze – kawę z automatu, hot-doga ze stacji benzynowej albo fastfoodowego hamburgera. W czasie, kiedy my robimy sobie wakacje, nasz układ trawienny musi zasuwać na dwóch etatach.
- Lato / wakacje
0 komentarzy
Zdrowe jedzenie w podróży – czy to w ogóle jest możliwe?
Brak komentarzy dla tego artykułu.