Mleko delikatnie podgrzać, dodać cukier, drożdże i dokładnie wymieszać. Całość odstawić na 10-15 minut. Mąkę przesiać przez sito, dodać rozczyn, sól, oliwę i całość dokładnie wyrobić ręką (ciasto musi być elastyczne i lekko suche - w razie potrzeby dodać odrobinę mąki). Ciasto włożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę. Gdy ciasto wyrośnie, przełożyć je na stolnicę i rozwałkować, nadając odpowiedni kształt. Następnie umieścić na wysmarowanej tłuszczem blasze i ułożyć pozostałe składniki wedle uznania.
Piec w temperaturze 220-230 stopni przez ok. 10-14 minut.
No to tyle informacji z opakowania. Teraz trochę ode mnie. Jak już ciasto nam wyrośnie i ułożymy je na natłuszczonej blasze to smarujemy je sosem beszamelowym. A potem posypujemy drobno startym serem pecorino, na to pokrojony w plastry camembert i lazur wszystko posypane startym serem gouda.
Po prostu genialna serowa uczta! Z początku myśleliśmy, że taka ilość sera spowoduje, że pizza będzie mdła, ale wcale tak nie było. Polana sosem czosnkowym smakowała doskonale.A, jeszcze mi się przypomniało. Te 10-14 minut pieczenia, co jest na opakowaniu napisane, to moim zdaniem za krótko. Ja piekłem 14 minut na grzałkach góra-dół i jeszcze kolejne 5 minut na podgrzewaniu od spodu (bo ser na wierchu po tych 14 minutach był już gotowy).
No i jeszcze uwaga mała: w przepisie chodzi oczywiście o świeże drożdże. Suszonych to pewnie ze 2-3 gramy.