Szpinak dusimy na dużej patelni (lub w garnku) na oliwie. Po kilku minutach dodajemy mleczko zagęszczone, serek mascarpone i śmietanę. Dosypujemy sól, pieprz, suszoną paprykę i bardzo drobno posiekaną suszoną papryczkę chili. Dusimy dalej przez kilka minut i na koniec dodajemy sezam. Mieszamy i wyłączamy palnik.
Bierzemy naczynie żaroodporne i na spodzie naczynia dokładnie żeby cały spód pokryć układamy płaty makaronu. Na to kładziemy warstwę naszego duszonego szpinaku i znów warstwę makaronu. Potem warstwa pokruszonego sera feta (połowę tego co mamy) i znów warstwa makaronu. I dalej: warstwa szpinaku, makaron, ser feta (reszta, która nam została), makaron, szpinak, makaron i na samą górę pokrojony w plastry żółty ser. Ale tak naprawdę dużo. Nie wiem ile Madzia go dała, ale mówiła, że taka naprawdę konkretna kostka. I obficie posypujemy słodką papryką mieloną.
Rozgrzewamy piekarnik do 175 stopni i pieczemy lazanię pod przykryciem przez 1 godzinę. Potem zdejmujemy przykrywkę i pieczemy kolejne 20 minut.
Gotowe & smacznego :)