Cebulę, bakłażan i cukinię kroimy w kostkę i dusimy na patelni. Podlewamy wodą i wrzucamy do warzyw surowy ryż (2 torebki na 6 papryk). Warzywa się uduszą, a ryż ugotuje za jednym razem :) Jak już duszenie będzie się miało ku końcowi to warzywa z ryżem podlewamy koncentratem pomidorowym i doprawiamy solą, pieprzem i ziołami. Dajemy też 2/3 naszego startego sera (1/3 zostanie na później). Jak już warzywa będą zupełnie uduszone, a ryż zupełnie miękki to wkładamy tę masę do środka papryk.
Nie napisałem jeszcze, ale to dość oczywiste, że od papryk odcinamy zawczasu górę i delikatnie (żeby nie pociąć papryk i nie połamać) wyjmujemy z niej cały zbędny środek.
Więc faszerujemy papryki. Naczynie żaroodporne wylewamy koncentratem pomidorowym, tak żeby dno zakryć całe. Układamy papryki i posypujemy od góry żółtym startym serem. A tam gdzie się da, obok papryk kładziemy kilka pomidorków koktajlowych. Pieczemy w gorącym piekarniku (około 180 stopni) przez 30 minut. Wówczas papryki będą takie jeszcze lekko chrupkie. Jak ktoś lubi takie rozpływające się w ustach to niech piecze dłużej.