Wykonanie:
Zaczynamy od przygotowania starteru Tangzhong. W rondelku mieszamy wodę z mąką do momentu aż nie będzie grudek. Całość stawiamy na palniku i podgrzewamy na średnim ogniu. Gdy masa zacznie wrzeć, mieszamy, aż starter uzyska temperaturę 65°C (trwa to ok. 2-3 minut). Rondelek zdejmujemy z ognia, przykrywamy folią aluminiową i pozostawiamy do przestygnięcia. Starter możemy przechowywać w lodówce do 3 dni, jednak przed użyciem należy go ogrzać do temperatury pokojowej.
Do misy miksera dodajemy mąkę, drożdże, cukier i sól. Kolejno dodajemy mleko, jajko oraz starter. Całość mieszamy na wolnych obrotach, aż składniki się połączą. Następnie dodajemy rozpuszczone i ostudzone masło i ponownie mieszamy przez kilka minut tak aby ciasto miało jednolitą konsystencję.
Miskę z ciastem przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (na ok. 1-1,5 godziny).
Gdy ciasto wyrośnie, dzielimy je na 9 części (łatwo to zrobić za pomocą wagi kuchennej). Każdą część odstawiamy na 10 minut, aby ciasto odpoczęło.
Każdą kulkę rozwałkowujemy na prostokąt i i zawijamy nim kiełbaskę (patrz na zdjęcia poniżej). Ciasto wraz z parówką nacinamy na 6 części. Parówka musi być przecięta do końca. Zwracamy uwagę na to żeby nie przeciąć dolnego ciasta (zobacz zdjęcia). Ciasto zaginamy tworząc okrąg, a ostatnią część przekręcamy i przekładamy przez pierwszą. Następnie każdą część z parówką przekręcamy parówkę do góry. Powinien utworzyć nam się kwiatek.
Bułeczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (lub silikonowej macie). Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 45-60 minut.
Przed pieczeniem bułeczki smarujemy jajkiem wymieszanym z wodą i posypujemy szczypiorkiem.
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180-190°C* przez 12-15 minut, lub do momentu aż wierzch się ładnie przypiecze.
Smacznego :)