Po latach człowiek spotyka się z tym, czego nigdy nie doświadczył, z czymś, co staje poza jego wyobrażeniem. W książce opisuję, że można doświadczać wrażeń porównywalnych z fizycznymi. Przeżywać uniesienia, w tym spełniać swoje różne fantazje. To mobilizuje. W moim przypadku tak było na początku, a później łapałem się na tym, że chcę doświadczać czegoś więcej.
Przychodziło panu na myśl, aby nie wrócić?
O tak. Wiele razy.
Gdy pan podróżuje, odwiedza pan miejsca, które później poznaje pan w świecie realnym? Bo zastanawiam się, czy mógłby pan zobaczyć pewne miejsce po wyjścia, po czym pojechać tam i porównać z tym, co widział pan po „wyjściu”.
To tak nie działa. Z reguły tylko te miejsca w najbliższym otoczeniu. Właśnie w tym miejscu musiałby mieć pan „wyjścia”. Spontanicznie zdarzało mi się odwiedzać różne punkty. Rzadko, kiedy planowałem konkretne. Żałuję, że nie wydałem tej drugiej książki, bo zdaje się, że tam to dokładnie wyjaśniam.
Nic na siłę. Jak ktoś nie czuje wewnętrznej potrzeby to na nic się zdają wysiłki.
Czy po latach czuje pan uzależnienie?
O tak. To z pewnością też z czasem uzależnia. Zastanawiałem się kiedyś nad tą kwestią, jakie by było moje życie bez tych doświadczeń. I doszedłem do wniosku, że bez wychodzenia moje życie nie miałoby sensu i naprawdę powiem szczerze nie byłoby takie, jakie bym chciał. Dzięki mojej książce także i pan wie, jak wychodzić z ciała. Teraz decyzja należy do pana.
Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę wielu udanych podróży w wędrówce poza ciałem.