Pana przygody w innym świecie też nie nastrajają optymistycznie.
To tylko kilka zawartych w książce opisów. Właściwie po fakcie zorientowałem się, że nie dałem doświadczenia takiego super pozytywnego. Możliwe, że napiszę drugą książkę. Z pewnością będzie to już łatwiejsza lektura, bo teraz to trochę, jak poradnik. Chociaż słyszałem, że czyta się znośnie (śmiech). Zamiar jest taki, że ktoś, kogo temat interesuje i zetknie się z tą książką, będzie wiedzieć, co ma robić.
Spodziewał się pan opinii pozytywnych po jej napisaniu?
Nie spodziewałem się pozytywnej opinii. Ludzie jednak różnie reagują. Książka ta jest dość specyficzna, zdaje sobie z tego sprawę.