Marynata:
2 łyżki miodu
6 ząbków czosnku
1 łyżeczka suszonego rozmarynu
1 łyżeczka tymianku
1/2 łyżeczki majeranku
3 łyżeczki octu jabłkowego
1 łyżeczka słodkiej papryki
sól i pieprz do smaku
pół szklanki oliwy z oliwek
Czosnek wycisnąć praską i zmieszać z resztą składników. Marynatę robimy w dużej misce i wkładamy do tej miski i do marynaty kurczaka, niech sobie popływa :) Nacieramy go porządnie, trochę wlewamy do środka. I chowamy do lodówki. W tej marynacie kurczak musi leżeć minimum 2 godziny, a dobrze by było gdyby nawet i całą noc w niej sobie popływał.
A potem wkładamy kurczaka do naczynia, w którym będziemy go piec i zalewamy marynatą. Jak mówiłem my użyliśmy garnka rzymskiego. Jeśli również chcecie w tym naczyniu robić to przypominam, że najpierw trzeba ten garnek moczyć minimum 15 minut i wkładamy go do zimnego piekarnika. a jeśli chcecie piec w zwykłym naczyniu żaroodpornym to wkładamy je do nagrzanego piekarnika.
Pieczemy 1,5 godziny pod przykryciem w 180 stopniach. Potem zdejmujemy przykrywkę i pieczemy jeszcze 30 minut ) po 15 minutach przekręcamy na drugą stronę).
Tak dla informacji dodam jeszcze, że nasz kurczak ważył 2 kilogramy.
Smacznego!